Większość z nas w odwiedziny tego typu wybiera się z kwiatami i butelką alkoholu – taki standard, nie tylko w Polsce, ale i w wielu innych miejscach na świecie. Czasami jednak warto pomyśleć o czymś zupełnie niesztampowym. Nie twierdzimy, że kwiaty czy dobre wino to zły pomysł, ale każdy z nas ucieszyłby się z nietuzinkowego, personalizowanego drobiazgu, prawda? Otóż to! Nie musi to być własnoręcznie malowany przez Ciebie obraz ani lepiony z gliny wazon. Czasami wystarczy pozornie bardzo prosty i wcale niedrogi pomysł. Jednym z nich jest podarowanie owoców – zdrowych, pachnących, kolorowych i baaardzo smacznych! Tylko jak zapakować owoce?

Klasycznie i funkcjonalnie

Absolutnym klasykiem, który sprawdza się na niemalże każdą okazję, jest podarowanie produktów spożywczych w koszyku wiklinowym. Rozwiązanie to pozwala bez problemu utrzymać i pomieścić ciężkie jabłka, wrzucone luzem winogrono, śliwki czy banany. Poza tym, wygląda elegancko i ładnie – nie brudzi się, nie gniecie. No i z pewnością zostanie wykorzystane w przyszłości, np. podczas grzybobrania lub pikniku.

Zapakowane w celofan

Celofan to taki wdzięczny materiał, który opakowuje niemalże wszystko – kwiaty, słodycze, ubrania, książki, no i oczywiście… owoce. Co prawda zawartość prezentu widać jak na dłoni, ale jeżeli umieścimy produkty stabilnie na tacy lub w misce i całość przewiążemy folią, nasz upominek z pewnością zaprezentuje się zachwycająco i nietuzinkowo! Górę celofanu możecie związać słomianym sznurkiem lub wstążką z kokardą. Rozwiązanie to możecie zastosować także w przypadku wyżej opisanego kosza wiklinowego, szczególnie, kiedy pada deszcz. Po prostu owińcie kosz celofanem i ładnie przewiążcie!

Starożytne zwyczaje

Jeżeli nie czeka Was półgodzinny spacer z upominkiem, a do celu jest stosunkowo blisko, możecie dostarczyć owoce od razu na półmisku. Uważajcie jednak, jeżeli macie dwie lewe nogi – potknięcie się zaowocuje (dosłownie!) nie tylko rozsypanymi produktami, ale i stłuczonym naczyniem, jeśli zostało wykonane ze szkła lub porcelany. Bezpieczniej będzie przewieźć upominek na kolanach w samochodzie. No i spójrzcie przed wyjściem na niebo – jeśli zbiera się na deszcz, a wy zamierzacie przejść się z półmiskiem pieszo, możecie dostarczyć nie tylko owoce, ale i kałużę w naczyniu.

Prezenty cieszą, co do tego nikt z nas nie ma chyba najmniejszych wątpliwości. Pamiętajcie jednak, że te personalizowane, wyjątkowe i przemyślane cieszą najbardziej. Na co singlowi dwudziesty kubek lub butelka wódki, kiedy nie ma w zwyczaju pić alkoholu? Owoce to prezent, który z pewnością spodoba się każdemu. A i w brzuchu coś zostanie…